czwartek, 9 stycznia 2014

Szybki rok.

Nim się obejrzałam prawie zleciał rok odkąd mała O. jest z nami. 23 styczeń tuż, tuż... I tu pojawił się problem "wychowawczy czy praca?". Nie ukrywam, że chciałabym spędzić jeszcze czas z O. w domu, ale jak to w dzisiejszych czasach nie stać nas na to. Kolejny problem to był - gdzie do pracy jak u nas w województwie największe bezrobocie! Postanowiłam wrócić jednak do pracy sprzed ciąży, także Szanowni użytkownicy pomarańczowego operatora "strzeżcie się!" :) Decyzja nie była prosta, ale wyjścia innego nie ma. Dopóki będę dojeżdżać do pracy to mała O. zostaje pod opieką babci, a potem gdy znajdziemy mieszkanie w mieście gdzie pracować mam to zdecydujemy się na pewno na żłobek.

Postanowione było, że do pracy wracam od 24 stycznia, a tu dzisiaj otrzymałam telefon, że jutro zaczynam.. Radość, która była wcześniej jakoś znikła, pojawił się lęk i strach przed rozdzieleniem się z dzieckiem. Nie raz zostawała O. z babcią na kilka dni, ale teraz jest jakoś inaczej. Jednak musimy dać radę. Oby nam się udało. Nowy Rok przyniósł ogromne zmiany.




3 komentarze:

  1. Ja nie wyobrażam sobie rozstania z moją Mała. Domyślam się, że to była ciężka decyzja. Trzymam kciuki abyście to dobrze zniosły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej... Na pewno będzie ciężko na początku, ale liczę (i trzymam kciuki), że z dnia na dzień będzie coraz lepiej i obie szybko przywykniecie do nowej sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Również i ja musiałam się z tym zmierzyć i tak jak Ty miałam obawy. Tłumaczyłam sobie, że przecież córka zostaje pod opieką babci i za parę godzin znowu będę z Nią, cała stęskniona :) My Mamy zawsze bardziej to przeżywamy niż nasze dzieci
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń