piątek, 3 stycznia 2014

Dobre złego początki.

Tak pięknie się zapowiadało przejście na nowe mleko o którym pisałam tutaj. Mała O. chłonęła mleko bardzo chętnie, ale pojawił się po drugim opakowaniu problem z załatwianiem się. Mała miała konkretne zatwardzenie. Początkowo myślałam, że może babcia przesadziła z czekoladą, ale z ręką na sercu mi przysięgała, że nie dawała żadnych. Do diety nie wprowadziłam nic nowego, oprócz właśnie mleka. Stwierdziłam więc, że trudno nie zaoszczędzi się na mleku wracamy do Bebiko 2R. I tu kolejny problem myślałam, że wrócimy do mleka i zatwardzenie minie, a nie było tak kolorowo jednak. Dopiero po zamianie herbatek słodzonych na wodę niegazowaną, wprowadzeniu codziennie jabłuszka, śliwki oraz robię mleko już bez dodawania kaszki ryżowej wszystko można powiedzieć, że wróciło do normy.
Pozdrawiamy.

2 komentarze:

  1. I właśnie między innymi dlatego zostajemy u naszych maluchów przy Bebilonie. Drogie pieroństwo, ale brzuszki są przyzwyczajone, nic się nie dzieje i nie będę ryzykować. Dobrze że mała już jest unormowana. A przepraszam że tak spytam, czy Wy dajecie dziecku czekoladę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli chodzi o czekoladę to zdarzyło jej się spróbować, ale w postaci "Petitków Lubisiów" czy Kinderka kawałek i nie miała z małymi ilościami żadnych problemów. Zresztą jak widać mleko potrafi dziecku zaszkodzić, a czekolada nie, więc nie traktuję jej jako zło.

      Usuń